Kategoria: Poza pracą

Kiedy ta wiosna

Posted on 27 stycznia 2015 in Poza pracą

z43Jako, że nie przepadam za zimą i wszystkimi jej elementami to bardzo pocieszające jest dla mnie, że niemal każdej doby dzień się wydłuża. Rano trochę szybciej robi się jasno, wieczorem później zapada zmrok. Zmiany są na razie niewielkie, ale ja już je dostrzegam i bardzo, ale to bardzo się z nich cieszę. Nie mogę doczekać się początku marca, gdy do rozpoczęcia kalendarzowej wiosny zostanie niepełny miesiąc, na dworze dostrzec będzie można pierwsze oznaki wiosny. Wtedy na pewno mój humor się poprawi, a chęć do pracy się zwiększy. Zawsze tak mam gdy aura pogodowa ulega zmianie.

Nie mogę powiedzieć, że początek tego roku jest dla mnie bardzo zły pod względem zawodowym. Na razie idzie mi całkiem nieźle, radzę sobie jakoś z klientami i ich problemami, asystent klienta Zgierz. Mimo wszystko wiem jednak, że gdy tylko temperatura na dworze przekroczy 10 stopni Celsjusza, a słońce będzie gościło na naszym niebie o wiele częściej to we mnie wstąpią nowe siły do życia i pracy. Dla klientów będę dziesięć razy bardziej wyrozumiały niż teraz, dni będą płynęły mi szybciej i przyjemniej.

Póki co mam wrażenie, że czas płynie okropnie wolno. Dzień za dniem wlecze się jak żółw – tylko weekendy mijają mi bardzo szybko. Nie mogłoby być odwrotnie?

Mój czas

Posted on 28 sierpnia 2014 in Poza pracą

Moi rodzice najwyraźniej nie są zadowoleni z tego, że podjąłem pracę jako asystent handlowy Pruszków i zająłem się obsługą klienta i sprzedażą usług. W umysłach wielu współczesnych Polaków nadal rządzi przekonanie, że asystenci handlowi i inni doradcy klienta to ludzie pracujący w celu utrudnienia nam życia, zadawania mnóstwa niepotrzebnych pytań czy namawiania nas do zrobienia takiego lub innego zakupu. Fakt – praca asystenta związana jest ze sprzedażą, jednak pamiętajmy, że sprzedawca nie ma żadnej możliwości przymuszenia nas do czegokolwiek i ostateczną decyzję i tak podjąć musimy my. Jeśli sprzedawcy uda się nakłonić nas na coś, czego nie chcieliśmy, jest to tylko i wyłącznie nasza zasługa (albo wina – jak kto woli).

43Po paru miesiącach pracy w zawodzie asystenta handlowego zauważam, że to zajęcie kryje w sobie bardzo dużo dobrego i można w nim zarobić więcej niż w innych zawodach, co mi akurat bardzo odpowiada. Rozmawiając z klientami jestem kulturalny i nigdy nie robię nic na siłę, a tym bardziej nie zmuszam ich do skorzystania z mojej oferty. Moim zadaniem jest upewnienie się, że klient doskonale wie na co się decyduje i jakie będą tego konsekwencje. Jeśli uda mi się to zrealizować, to ja ze swojej strony nie mam sobie nic do zarzucenia. Nikogo nie okłamałem, nikomu na złość nie zrobiłem i tak dalej.

Lubię swoją pracę i na pewno nie mam zamiaru rezygnować z niej tylko dlatego, że tak chcą moi rodzice. Oni mieli swój czas na podejmowanie swoich decyzji i popełnianie swoich błędów. Teraz jest mój czas!

Gdzie te pieniądze?

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

Naprawdę nie wiem gdzie rozchodzą mi się te wszystkie pieniądze, którego każdego miesiąca dostaję na swoje konto. Gdybym zarabiała półtora tysiąca miesięcznie to wiedziałabym, że nie jestem w stanie nic odłożyć i za otrzymywaną kwotę ledwo co uda mi się utrzymać, dlatego nie dziwiłoby mnie zero złotych na koncie. Niestety nie zarabiam 1,5 tysiąca, a prawie trzy razy tyle w najlepszych miesiącach. Zarówno podczas miesięcy, w których moja pensja asystenta jest nieco niższa, jak i w tych, w których zarabiam naprawdę dużo, za każdym razem spłukuję się prawie do zera i nie potrafię nic zaoszczędzić. Jakiś czas temu postanowiłam sobie nawet zacząć prowadzić zapiski odnośnie wydawanych pieniędzy, jednak plan ten upadł dość szybko. Nie chciało mi się codziennie podliczać na co ile wydałam, asystent handlowy Koszalin.

33Na utrzymanie wynajmowanej przez siebie ładnej kawalerki w centrum miasta wydaję około 1200 zł. Do tego dochodzą rachunki za telefon, telewizję i Internet, które wynoszą około 200 zł. Wychodzi więc na to, że przy średnich zarobkach na poziomie 3,5 tysiąca złotych zostaje mi 2100 na życie i różne drobne przyjemności, które w moim przypadku osiągają duże rozmiary.

Na pewno znaczna część mojego wynagrodzenia idzie na jedzenie. Jestem kobietą bardzo zapracowaną i nie mam czasu na robienie sobie obiadów, dlatego bardzo często jadam w restauracjach i różnego rodzaju barach. Na pewno ugotowanie obiadu na kilka dni z rzędu byłoby bardziej ekonomiczne, jednak nie mogę się do tego zmusić. Dość często wychodzę też z przyjaciółkami na miasto na zakupy, co na pewno ma opłakany wpływ na stan mojego konta.

Plany na weekend

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

32Dzisiaj piątek, a ja nie mam jeszcze żadnych planów na spędzenie zbliżającego się weekendu. Ten tydzień w mojej pracy asystenta handlowego był wyjątkowo ciężki, dlatego należą mi się dwa dni błogiego lenistwa i nicnierobienia. Jeden z kolegów wspomniał o jakimś spotkaniu, które organizuje w swoim domu, jednak nie mam zamiaru się na nie wybierać. Marzę jedynie o ciepłych kapciach, kocu, szklance piwa i długim wieczorze przed telewizorem.

W tym tygodniu spotkałem się z paroma klientami, z którymi było mi bardzo trudno się porozumieć. Oczekiwali ode mnie jakichś niestworzonych rzeczy, których ja nie mogłem im zapewnić i dlatego rozmowy trwały dłużej niż zwykle, a do tego były bardzo wyczerpujące. Niektórzy klienci potrafią nieźle dać się we znaki i zapewnić mi zły humor na kolejne kilka dni.

Jako asystent handlowy Szczecin nie mam możliwości uwolnienia się od klientów i rozmów z nimi, a czasem przychodzą chwile, w których marzę o indywidualnej pracy sam na sam. Mógłbym zostać jakimś pisarzem i poświęcić się samotnemu tworzeniu kolejnych dzieł literackich. Takie chwile są na szczęście bardzo rzadki i trwają dość krótko, bo w rzeczywistości nigdy nie poradziłbym sobie w pracy sam na sam. Jestem zwierzęciem stadnym, który lubi towarzystwo innych osób i mimo okazjonalnych załamań, nie zrezygnowałbym z kontaktów z klientami.

Lubię swoją pracę, ale lubię też po niej porządnie wypocząć. Przeczuwam, że cały nadchodzący weekend spędzę w pozycji półleżącej. W końcu się wyśpię!

Zmieniła się

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

Z wielkim zainteresowaniem obserwuję zmiany, jakie zaszły w mojej przyjaciółce od chwili, gdy podjęła pracę w charakterze asystenta handlowego, asystent handlowy Ruda Śląska. Przyznam nawet, że czasem zupełnie nie poznaję osoby, z którą spędziłam ostatnich kilka lat swojego życia i czasem mam wrażenie, że dawna Angelika uciekła gdzieś w świat, a na jej miejscu pojawił się perfekcyjny klon o innych cechach charakteru. Ktoś mógłby powiedzieć, że naoglądałam się filmów science-fiction, jednak prawda jest jaka jest – po dawnej Angeli nie ma śladu,

31Przyjaciółkami jesteśmy od ponad trzech lat, dlatego zdążyłyśmy się poznać na tyle dobrze, że o Angelice wiem niemal wszystko. W naszym dwuosobowym zespole to ja zawsze byłam tą, która miała najwięcej do powiedzenia i decydowała we wszystkich sprawach. Czasem denerwowało mnie, że koleżanka przyjmowała poddańczą postawę, jednak żadnymi sposobami nie mogłam jej zmusić do zmiany zachowania. Wszystko zmieniło się z momentem podjęcia przez Angelę pracy zawodowej.

Gdy patrzę na koleżankę i porównuję jak daleką drogę przeszła od czasu zatrudnienia się jako asystentka, nie mogę uwierzyć, że cały ten potencjał i siła charakteru drzemała ukryta w Angelice. Jakim cudem nie umiałam dostrzec jej pewności siebie i zaradności w życiu? Może to moje zachowanie nie pozwalało się Angeli rozwijać, bo zawsze z góry zakładałam, że koleżanka sama sobie nie poradzi i muszę ją nakierować.

Nowy ja

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

29Wiele negatywnych rzeczy można by powiedzieć o pracy asystenta handlowego, ale na pewno nie można jej zarzucić tego, że jest mało pouczająca. Idąc do pracy w zawodzie asystenta byłem niepewnym siebie i bardzo nieśmiałym chłopcem, który jakiś czas temu skończył technikum zawodowe i od tego czasu nie mógł znaleźć pracy. Długoletnie bezrobocie zniszczyło moją pewność siebie, którą bardzo trudno było mi odbudować. Dopiero praca asystenta sprawiła, że w ciągu zaledwie kilku tygodni musiałem zupełnie przewartościować swoje życie i uwierzyć we własne umiejętności.

Praca z klientem jest zajęciem wymagającym dużo cierpliwości i pewności siebie, bez których prawie każdy klient wejdzie nam na głowę. Jeśli z zawodem asystenta wiązałem jakieś nadzieje, to musiałem dość szybko nauczyć się reagować w odpowiedni sposób w konkretnych sytuacjach. Dzięki pracy asystenta na powrót stałem się dawnym mną, a odzyskana wiara we własne siły przełożyła się również na życie prywatne.

Po kilku tygodniach od rozpoczęcia pracy asystenta, asystent handlowy Rzeszów, znajomi zaczęli zauważać zmiany, jakie we mnie zaszły. Wiele osób mówiło mi, że nagle stałem się bardziej otwarty, dowcipny i pewny siebie. Nagle moja grupa znajomych zaczęła się powiększać, a ja przestałem spędzać soboty w domu. Niemal co tydzień wychodziłem na jakieś imprezy, domówki czy do pubów. Skończył się okres samotności – zaczął się czas nowych możliwości i rozwoju!

Silne więzi

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

Zawsze byłem bardzo zżyty z moją mamą, dlatego jak tylko dowiedziałem się o tym, że to ja zostałem wybrany na stanowisko asystenta handlowego w wałbrzyskiej firmie consultingowej natychmiast sięgnąłem po telefon komórkowy i wybrałem numer mojej mamy. Narzeczona mogła poczekać jeszcze chwilę z usłyszeniem radosnych wieści, a mama musiała dowiedzieć się już teraz. To w końcu ona wspierała mnie najbardziej w całym procesie rekrutacyjnym, powtarzała, że jestem zdolny, ambitny i na pewno mi się uda.

Jak się spodziewałem, mama wpadła w ogromny zachwyt i była przeszczęśliwa z powodu tego, że jej jedyny syn rozpoczął pierwszą w swoim życiu pracę! Zaprosiła mnie na pyszny domowy obiad, a ja chętnie z tego zaproszenia skorzystałem. W końcu nie ma to jak mamina pomidorówka i schabowy z pieczonymi ziemniaczkami. Palce lizać!

27Od razu wyszedłem z wynajmowanego mieszkania i udałem się do mamy, by wspólnie pozachwycać się moim zawodowym sukcesem, asystent handlowy Wałbrzych. Po pysznym obiedzie przyszedł czas na mój ulubiony deser – ciepłą szarlotkę z lodami i bitą śmietaną. Zanim się zorientowałem, okazało się, że u mamy zasiedziałem się zbyt długo i nadeszła pora powrotu do mieszkania, które wynajmowałem z narzeczoną. Po czasie zauważyłem, że ukochana dzwoniła do mnie już kilka razy i na pewno strasznie martwi się czy nic mi się nie stało. Wróciłem do mieszkania, dostałem burę za nieodzywanie się, a na wieść, że byłem u mamy by świętować swoje zatrudnienie narzeczona obraziła się śmiertelnie i przestała się odzywać. Fakt, że zapomniałem jej o tym powiedzieć, ale i tak się w końcu dowiedziała. Nie wiem o co jej chodzi.

Jest co świętować

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

Jutro mija druga rocznica rezygnacji z kariery w zawodzie asystenta handlowego, którą mam zamiar bardzo hucznie uczcić z moimi znajomymi. Większość osób świętuje awanse czy urodziny, a ja postanowiłem, że co roku będę świętował dzień, w którym zdecydowałem się wyrwać z kieratu pracy w charakterze asystenta handlowego i odmienić swoje życie. Dokładnie dwa lata temu rozpoczął się nowy etap mojego życia, w którym postanowiłem robić wszystko na 100% i walczyć o wymarzoną przyszłość zawodową. Praca w charakterze asystenta na pewno nie była zajęciem wymarzonym, dlatego musiałem ją zostawić, asystent handlowy Elbląg.

25Jeszcze dwa lata temu określiłbym się jako człowieka mało zaradnego, nieszczęśliwego i niezadowolonego ze swojego życia zawodowego i osobistego. Nie lubiłem pracy asystenta i to uczucie przekładało się na wszelkie inne aspekty mojego życia. Skoro w pracy byłem niepewny siebie, taki sam stawałem się w życiu prywatnym. Nie miałem dziewczyny, ani przyjaciół, a połowa rodziny uważała mnie za nieudacznika.

Gdy w końcu podjąłem decyzję o zmianie swojego życia, nagle wszystko zaczęło zmieniać się na lepsze. Znalezienie nowej, ciekawej pracy nie zajęło mi tak dużo czasu, jak mógłbym się spodziewać, dlatego poczułem, że jakaś siła prowadzi mnie w dobrą stronę i pokazuje co robić. Po znalezieniu pracy przyszła kolej na znajomych, następnie na dziewczynę. Rodzina w końcu zauważyła, że jak chcę to potrafię i nikt nie wytykał mnie już palcami uważając za czarną owcę. Takie zmiany w życiu trzeba uczcić!

Na co wydać pierwszą pensję

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

20Niedawno moja koleżanka zapytała mnie co kupiłam sobie za pierwszą pensję w zawodzie asystentki handlowej i o dziwo, to pytanie nie wydało mi się dziwne, a zupełnie naturalne. Wielu moich znajomych, ciesząc się ze zdobycia zatrudnienia postanawia przeznaczyć pierwszą pensję na jakąś nagrodę dla siebie – nagrodę za wytrzymanie procesu rekrutacyjnego i jego wygranie. Jeden z moich kolegów informatyków, po zdobyciu posady programisty kupił sobie na przykład nowy telefon dotykowy, na który wydał dwa tysiące złotych. Mógł sobie na to pozwolić, bo jego miesięczna pensja wynosi 8 tysięcy brutto.

Ja nie operowałam takimi środkami, a nawet gdyby moja pierwsza pensja była wyższa niż 3 tysiące złotych, to i tak nie wydałabym więcej niż zaplanowane 500 zł. 500 zł wydawało mi się dobrą nagrodą za trud włożony w znalezienie pracy – pół tysiąca to kwota, za którą można kupić parę ciekawych rzeczy, a jednocześnie nie można z nią zbytnio zaszaleć, asystent handlowy Tychy.

Jak można się spodziewać, jako stuprocentowa kobieta całą swoją nagrodę wydałam na różnego rodzaju ciuszki, fatałaszki i kosmetyki. Nie chciałam kupować jednej, bardzo drogiej rzeczy, a wolałam dysponowaną kwotę rozbić na kilka mniejszych, by jak najbardziej nacieszyć się z nowych zakupów. Nie pamiętam co dokładnie wtedy kupiłam, ale kojarzę, że jednym z zakupów była nowa suszarka do włosów, która służy mi po dziś dzień.

Wpływ na życie prywatne

Posted on 19 lutego 2014 in Poza pracą

12Czasem wydaje mi się, że praca w zawodzie asystenta handlowego obudziła we mnie same najgorsze uczucia i wykształciła cechy, których w przyszłości bardzo trudno będzie mi się pozbyć. Skłamałbym mówiąc, że wykonywany zawód nie wpłynął na moją osobowość i nawiązywanie kontaktów z innymi osobami. Klienci są bardzo różni, dlatego w zetknięciu z każdym interesantem muszę przyjąć odpowiednią taktykę prowadzenia rozmowy. Na niezdecydowanych działa jedno, na zatwardziałych w swoich poglądach coś innego, a na tych, którzy w ogólnie nie znają się na rzeczy działa prawie wszystko. Przez kilka lat pracy nauczyłem się dobrze rozpoznawać z jakim klientem mam do czynienia i dostosowywać do niego sposób postępowania. Rzadko który jest mnie w stanie zaskoczyć, asystent handlowy Białystok.

Niestety, przyzwyczaiwszy się do określonego typu postępowania z innymi ludźmi w pracy, te same zachowania przekładam na życie osobiste, co nie zawsze kończy się dobrze. Łapię się na tym, że poznając nową osobę automatycznie oceniam z kim mam do czynienia i przyjmuję określony rodzaj taktyki. Będąc w towarzystwie wielu osób często zachowuję się różnie w stosunku do różnych ludzi, przez co po jakimś czasie prawie wszyscy uważają mnie za osobę nieszczerą i nieprawdziwą. W stosunku do wszystkich ludzi powinienem zachowywać się w ten sam sposób, jednak nie potrafię tego zrobić. W kontaktach z osobami cichymi natychmiast przejmuję dowodzenie, a rozmawiając z typem tyrana zachowuję się jak wierny poddany – wszystko po to, by jak najbardziej się im przypodobać. Najlepiej czuję się chyba z samym sobą i ze swoimi kotami.