Miesiąc: luty 2014

Za duże kwalifikacje

Posted on 19 lutego 2014 in Obowiązki, wymagania i warunki pracy

Zanim postanowiłam zgłosić swoją kandydaturę na stanowisko asystenta handlowego w dąbrowskiej firmie przewozowej, dłuższy czas myślałam już nad tym, że praca asystenta może być dla mnie odpowiednią. Nigdy nie miałam problemów z nawiązywaniem nowych znajomości, lubię kontaktować się z innymi ludźmi i pomagać im w różnych sprawach, dlatego praca w obsłudze klienta została dla mnie stworzona.

11Na studia ekonomiczne poszłam tylko dlatego, że moi rodzice zażądali, bym postarała się ukierunkować swoją przyszłość i zadbała o pogłębienie wiedzy.  W trakcie studiów od czasu do czasu chadzałam do firmy, z którą miałam podpisaną umowę zlecenie, by zająć się telefoniczną obsługą klientów i sprzedażą produktów. Pracę tą znalazłam już na pierwszym roku i kontynuowałam przez pięć lat trwania nauki. Po zdobyciu tytułu magistra okazało się więc, że mam i wykształcenie wyższe i doświadczenie zawodowe.

Po ukończeniu studiów udało mi się dostać do pracy w biurze, gdzie miałam możliwość wykorzystać zdobyte umiejętności, jednak cały czas ciągnęło mnie do sprzedaży i obsługi klienta. Po dwóch latach w zawodzie ekonomistki podjęłam decyzję o aplikacji na stanowisko asystentki handlowej, jednak już na pierwszym etapie rozmów kwalifikacyjnych dowiedziałam się, że mało który pracodawca zdecyduje się mnie zatrudnić, bo mam zbyt wysokie kwalifikacje, asystent handlowy Dąbrowa Górnicza!

Z deszczu pod rynnę

Posted on 19 lutego 2014 in Realia zawodowe

10Asystent handlowy powinien być stanowiskiem pracy znacząco różniącym się od stanowiska przedstawiciela handlowego, bo gdyby był jednakowy, to jego nazwa powinna zostać zamieniona na coś bliższego mobilnemu specjaliście ds. sprzedaży. Jak powinno być nie ma jednak odzwierciedlenia w tym, jak jest naprawdę. Zanim podjąłem pracę w charakterze asystenta handlowego przez dwa lata pracowałem jako przedstawiciel regionalny. Miałem serdecznie dość ciągłego jeżdżenia z jednego końca Tarnowa na drugi, dlatego postanowiłem coś zmienić. Rzuciłem posadę przedstawiciela i wziąłem udział w rekrutacji na stanowisko asystenta, które miało mi przynieść większość stabilność i mniejsze natężenie spotkań w terenie. W ogłoszeniu o pracę było wyraźnie zaznaczone, że dojazd do klienta będzie miał miejsce tylko w wyjątkowych sytuacjach.

Niestety, w rzeczywistości te ‘wyjątkowe sytuacje’ są częstsze niż częste, bo znowu niemal cały dzień spędzam w trasie podróżując od jednego klienta do drugiego. Nie po to rezygnowałem z pracy przedstawiciela by znów dostać się na podobne stanowisko pracy i robić coś, czego po prostu nienawidzę. Czy ja już jestem skazany na dożywotnią karierę w zawodzie mobilnego przedstawiciela handlowego?

Nie chcę spotykać się z klientami na mieście, dlatego znowu jestem zmuszony zmienić pracę. Jak to się mówi – ‘do trzech razy sztuka’ i mam nadzieję, że ta trzecia sztuka będzie w moim przypadku tą właściwą, asystent handlowy Tarnów.

Asystent anglojęzyczny

Posted on 19 lutego 2014 in Realia zawodowe

Moja praca asystenta jest przede wszystkim pracą siedzącą, przy wypełnianiu której niezbędny mi jest telefon, komputer i notatnik. Wszystko dlatego, że w zatrudniającej mnie chorzowskiej firmie pracuję na stanowisku asystenta handlowego dla klientów anglojęzycznych. Przez osiem godzin codziennej pracy nasłucham się więcej angielskiego niż polskiego, dlatego po powrocie do domu natychmiast włączam telewizor, by nacieszyć się piękną polską mową płynącą do mnie zza szklanego ekranu.

9Całe życie słyszałam o tym, że to Polacy są narodem malkontentów, którzy narzekają na wszystko, co możliwe, i którym nic się nie podoba. Po dwóch latach w zawodzie asystenta mam prawo wypowiedzieć się na ten temat i argumentować, że Polacy wcale nie są tacy najgorsi. Uwierzcie mi, że klienci anglojęzyczni potrafią się dać mi we znaki równie mocno, a nawet i bardziej niż obywatele naszego kraju. Bariera językowa, jaką często trzeba przekraczać, jest niekiedy tak wysoka, że umiejętne skomunikowanie się z klientem jest bardzo trudne. OK, obsługuję klientów anglojęzycznych, tyle, że ci klienci często pochodzą z jakichś krajów, w których język angielski nie jest ich urzędowym, a wyuczony w szkole język Wysp Brytyjskich pozostawia bardzo wiele do życzenia, asystent handlowy Chorzów. Komunikacja z takimi klientami jest bardzo trudna i stresująca, przez co może prowadzić do wielu negatywnych emocji i niezadowolenia.

Wiele etapów

Posted on 19 lutego 2014 in Obowiązki, wymagania i warunki pracy

Aby dostać się na stanowisko asystenta handlowego musiałem przejść aż trzy etapy rekrutacji. Trochę dziwiło mnie, że posada zwykłego asystenta w pewnym krakowskim przedsiębiorstwem związana jest z aż tyloma etapami rekrutacji, jednak nie miałem żadnej możliwości zmiany czegokolwiek. Jeśli chciałem ubiegać się o pracę asystenta, musiałem pogodzić się z tym, że w razie powodzenia będę musiał poświęcić sporo czasu na przygotowywanie się do kolejnych spotkań z komisją rekrutacyjną i kadrą zarządzającą firmą.

8Już po podjęciu pracy dowiedziałem się, że początkowo w rekrutacji wzięło udział aż pięćdziesiąt osób, wyłonionych spośród setek nadesłanych dokumentów aplikacyjnych. Trafiłem do pięćdziesiątki wybranych, a po pierwszym spotkaniu znalazłem się wśród 10 najlepszych. Pod drugim etapie została nas już tylko trójka (ja i dwie kobiety), wśród których najlepszym kandydatem okazałem się ja, asystent handlowy Kraków. Gdyby tak przeanalizować po kolei moją drogę na stołek asystenta handlowego, to okazałoby się, że była ona naprawdę ciężka i długotrwała. Aby wdrapać się na sam szczyt musiałem spełnić dużo wymagań i kryteriów narzuconych przez pracodawcę. Musiałem posiadać określone wykształcenie, prawo jazdy kategorii B, doświadczenie zawodowe w obsłudze klienta oraz dobrą znajomość języka angielskiego, która była sprawdzana na każdym etapie procesu rekrutacyjnego. Spełnienie wszystkich tych warunków okazało się bardzo przydatne w prawdziwej pracy asystenta handlowego, bo nierzadko muszę korzystać z wiedzy zdobytej we wcześniejszej pracy czy posługiwać się językiem angielskim.

Przez przypadek

Posted on 19 lutego 2014 in Realia zawodowe

To, że od czterech lat pracuję jako asystent handlowy Gdańsk jest dziełem zwykłego przypadku i tego, że w pewnym momencie mojego życia tak dziwnie splotły się losy, że zamiast na posadzie asystentki prezesa wylądowałam w dziale obsługi klienta, co na początku nie do końca mi odpowiadało. Wzięłam udział w rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko asystentki, a otrzymałam propozycję zatrudnienia w dziale sprzedaży. Gdy zadzwoniono do mnie z taką propozycją, początkowo nie dowierzałam, że takie coś jest w ogóle możliwe. Jak się okazało, w trakcie rozmowy prezes uznał, że swoimi kwalifikacjami i doświadczeniem zawodowym odpowiadam kandydatom na stanowisko asystenta handlowego i tam bym się lepiej nadawała. Asystentką też bym mogła być dobrą, jednak nie ma co marnować moich talentów handlowych.

7Propozycja zatrudnienia nie przypadła mi do gustu, jednak nie mając nic innego do wyboru podjęłam pracę w charakterze asystenta handlowego. Nie chciałam kolejny raz brać udział w rekrutacji i denerwować się rozmowami kwalifikacyjnymi, dlatego po kilku godzinach zastanowienia postanowiłam przyjąć propozycję pracodawcy.

Mimo początkowych oporów i złego nastawienia do pracy w obsłudze klienta, wykonywany przeze mnie zawód nagle zaczął mi się podobać. Wykształciłam sobie odpowiedni system sprzedaży i wykonywania swoich obowiązków, dlatego praca asystenta powoli zaczęła mi odpowiadać. Z miesiąca na miesiąc szło mi coraz lepiej, zdobywałam nowych klientów i zarabiałam dużo pieniędzy dla firmy. Teraz mam w perspektywie awans na kierownika działu obsługi klienta. Jak widać mój pracodawca zna się na ludziach i zauważył mój handlowy talent.

Na szkoleniu

Posted on 19 lutego 2014 in Realia zawodowe

6Gdy cztery dni temu dostałem propozycję zatrudnienia na stanowisku asystenta handlowego w Bydgoszczy, nie podejrzewałem, że tak szybko zostanę rzucony na głęboką wodę i zobligowany do wzięcia udziału w kursach przygotowujących mnie do efektywnego wykonywania obowiązków. Ubiegając się o pracę asystenta miałem już parę miesięcy doświadczenia w pracy w sprzedaży i kontaktach z klientami, dlatego liczyłem, że obędzie się bez zbędnych szkoleń i kursów. Niestety, mój pracodawca wcale nie przejął się moim dotychczasowym doświadczeniem zawodowym i postanowił mi zrobić identyczne szkolenia, jak wszystkim innym pracownikom.

Co ciekawe, myślałem, że do rozpoczęcia jakichkolwiek poczynań związanych z nowym zatrudnieniem minie przynajmniej tydzień (wiadomo – biurokracja), jednak wczoraj otrzymałem nagły telefon z informacją, że już dziś rozpoczyna się pierwszy etap szkoleń z obsługi klienta, przez co jestem zmuszony stawić się w biurze na 9.00 rano. Byłem w wielkim szoku, bo nagle wszystkie moje plany wzięło w łeb, a długo planowany wyjazd z rodziną na Mazury okazał się być niewypałem. Nie po to walczyłem o pracę asystenta handlowego, żeby teraz nagle z niej zrezygnować tylko dlatego, że ktoś narzucił mi szkolenie.

Po szkoleniu z obsługi klienta, asystent handlowy Bydgoszcz, przyjdzie czas na szkolenie z zakresu oferty produktowej, które będzie trwało o wiele dłużej, a jego ukończenie będzie zależało od wyniku egzaminu przeprowadzonego na koniec kursu. Nie za bardzo podoba mi się wizja nauki i egzaminu, ale co mam zrobić. Muszę się podporządkować.

Kompetentny asystent

Posted on 19 lutego 2014 in Kontakt z klientem

Asystent handlowy, który aktualnie zajmuje się moim zleceniem na zakup określonych materiałów budowlanych w 100% spełnia swoją rolę. Jeszcze nie spotkałem się z tak kompetentną osobą w obsłudze klienta i za każdym razem, gdy będę planował zakup produktów w tej firmie, będę prosił o możliwość współpracy z panem Adamem. Nigdy nie przepadałem za kontaktami z asystentami handlowymi, jednak ten jest inny od wszystkich, a współpraca z nim to czysta przyjemność.

5Nie wiem skąd pan Adam posiadł tak ogromną wiedzę o produktach budowlanych i posługiwania się nimi, bo wygląda na osobę bardzo młodą. Nie zaglądałem mu w metrykę chrztu, ale nie zdziwiłbym się gdyby miał nie więcej niż 23 – 24 lata. Jeśli jest starszy to koniecznie muszę go zapytać o sekret młodego wyglądu. Podejrzewam, że w moim wieku nic mi już nie zaszkodzi, więcej jestem w stanie spróbować prawie wszystkiego, o ile jest to legalne i zgodne z prawem.

Asystent handlowy Sosnowiec, z którym mam przyjemność pracować, moim zleceniem zajmuje się od początku do końca. Najpierw wysłuchał moich oczekiwań, później zaproponował swoje rozwiązania, złożyła zamówienie i teraz czuwa nad procesem jego realizacji. Co ważne, pan Adam organizuje również transport zamówionych towarów na wyznaczone przeze mnie miejsce, co znacznie ułatwia mi życie. Jak dobrze pójdzie wszystkie zakupy będę miał na swojej budowie już za półtora tygodnia, dzięki czemu ekipa budowlana będzie mogła ruszyć pełną parą! Zanim się obejrzę, mój wymarzony dom będzie stał na działce i cieszył swoim wyglądem moje oczy!

Opinie klientów

Posted on 19 lutego 2014 in Kontakt z klientem

Ostatnio jeden z klientów bardzo dobitnie powiedział mi, że ma dość już wszelkich przedstawicieli handlowych i innych podobnych doradców klienta, bo nienawidzi, gdy ktoś go namawia do zakupu określonych produktów. W związku z tym nie ma zamiaru prowadzić ze mną dalszych rozmów. Przyznam, że zrobiło mi się trochę nieswojo, bo po części moje stanowisko pracy różni się od tego posiadanego przez innych sprzedawców. Osoby pracujące na innych sprzedażowych stanowiskach zazwyczaj kładą większy nacisk na sprzedaż, natomiast ja głównie skupiam się na obsłudze klienta i jego wymagań. Proponuję klientom różne produkty, ale sprzedaż w moim wykonaniu nie jest taka intensywna jak u przedstawicieli handlowych czy telefonicznych doradców klienta. Ja po prostu coś proponuję, klient wyraża swoje zdanie i na tej podstawie dochodzimy do jakiegoś konsensusu.

3Zazwyczaj omawiam z klientami większość rzeczy telefonicznie, jednak od czasu do czasu powstaje konieczność spotkania indywidualnego w celu ustalenia kwestii, których nie da się załatwić przez telefon. Na złożonym zamówieniu musi istnieć podpis klienta i jeśli ktoś nie ma jego wersji elektronicznej, to chcąc nie chcąc musi się zjawić w naszym biurze, by dokonać wszelkich formalności. Na szczęście to nie ja muszę dojeżdżać do klientów, bo tego bym chyba nie zniósł, asystent handlowy Gliwice. Nie jestem przedstawicielem czy mobilnym doradcą, a zwykłym asystentem handlowym, który siedzi w biurze i zajmuje się swoimi sprawami.

Konfrontacja planów z rzeczywistością

Posted on 19 lutego 2014 in Realia zawodowe

2Całe życie starałem się postępować jak najlepiej i wybierać takie ścieżki rozwoju zawodowego, by w przyszłości móc przyznać, że zrobiłem wszystko, co tylko mogłem, by zapewnić sobie niezły komfort życia i optymistyczne plany na przyszłość. Wszelkie decyzje dotyczące edukacji czy rekrutacji podejmowałem po godzinach rozważań i analizowania wszelkich za i przeciw, jednak nawet największe skupienie na podjęciu odpowiednich działań nie uchroniło mnie od kilku błędów. W wyniku właśnie tych kilku błędów nie wylądowałem na pozycji managera czy prezesa, a zostałem zwykłym asystentem handlowym, który swoje wynagrodzenie opiera o wyniki pracy w danym miesiącu, asystent handlowy Legnica.

Dużo  bym dał, by móc cofnąć się w czasie i jeszcze raz mieć możliwość podjęcia różnych decyzji. Uważam, że wiek 19 lat to za wcześnie, by podjąć odpowiednią decyzję odnośnie kariery czy rozwoju zawodowego. Dziewiętnastoletni człowiek nie myśli jeszcze o tym, co będzie za kilka lat i czy uda mu się znaleźć pracę, a żyje raczej w sferze marzeń dotyczących  następnych pięciu lat nauki i życia studenckiego.

Ja  w swoich wielkich planach zawsze wyobrażałem siebie jako świetnie zarabiającego człowieka o wielkich wpływach, który niemal natychmiast po ukończeniu studiów znajdzie rozwojową i atrakcyjną posadę. Niestety, poszukiwania zatrudnienia zajęły mi ponad rok, a gdy w końcu udało się dostać propozycję pracy, to nie była ona związana z funkcją menedżerską.